Dziecko chłonie naszą percepcję
Do tej pory słyszę siebie głośno odgrażającą się mojemu Tacie, że nie będę taka, jak on.
Że będę to.. tamto.. byle nie tak. Nie w tej dziwny, niezrozumiały sposób. Bo przecież nie można!
Teraz mam trójkę z przodu i nie tylko jestem do niego podobna, zaczynam jasno rozumieć pewne zachowania i reakcje, których dawniej nie znosiłam. Człowiek staje się produktem swoich doświadczeń i jeśli nie wykona wielkiej pracy, po prostu przesiąka atmosferą swojego domu. W jakim domu ty chcesz, aby dorastało twoje Dziecko? Twój chłopiec?
Kiedy mój właśnie śpi, bo nie czuję jego ruchów w brzuchu, marzy mi się dom otwarty dla marzyciela. Odkrywcy, może artysty. A może architekta, a może podróżnika? Tak naprawdę to marzę o ostoi. Gdzie będzie śmiech i płacz, i zdrowa atmosfera. Tylko co to u licha znaczy, ta zdrowa?!
Po pierwsze, bo pamięć mam jeszcze niezłą.. Atmosfera bez strachu, za to z pełnią miłości i zrozumienia. Także dla odrębnego charkteru dziecka.
Odbyłam dzisiaj ze swoją uczennicą bardzo budującą rozmowę. Okazało się w niej, że jej córka jest bardzo do mnie podobna w tym, że lubi uszczęśliwiać ludzi i szybciej chce osiągnąć zewnętrzną pochwałę, niż sama jest z siebie zadowolona.
Dzieci i dorośli często wpadają w tę pułapkę. Zostaliśmy w końcu stworzeni do życia w społeczności. Chcemy zaoferować małemu wolność, przestrzeń i zabrania sobie do serca dobrych lekcji.
Jak możesz to zapewnić dziecku? Z tego, co widzę po moim krótkim stażu małżeńskim, dużo zależy od Twoich... myśli.
Ktoś mądry powiedział, że bitwa rozgrywa się w głowie. Nic bardziej trafionego. Można się nastawić, jak głupi budzik - żeby dobrze reagować, mieć świetny nastrój, itp. Czy to łatwe?
Ani trochę! Ale daje ogromną satysfakcję.
U nas zaczyna się to odkąd wstaniemy. Rano myślę dobre rzeczy, zwłaszcza w poniedziałki. Myślę, że mój mąż będzie miał świetny dzień w pracy i cieszę się własną, nawet kiedy jest ciężko. Projektuję swoje uczucia w ten sposób, żeby nie obciążać innych. Każdy człowiek ma prawo do gorszego dnia.. to jeśli każdy, dziecko też.
I szybko je uczmy, że ma prawo źle się czuć i nie być w formie, ale niech nie będzie niegrzeczne przy tym. Dobrze szybko nauczyć dziecka, że może się zrelaksować i nie być na 100%, byleby nas nie raniło. Pokażmy jak to zrobić, przeprośmy partnera przed dzieckiem. Powiedzmy anegdotkę.
Uczmy, że należy starać się być najlepszym w swojej kategorii. I jednocześnie, że pomyłki i błędy to naturalny proces.
Uczmy dokładności i sięgania po standardy, i mówmy, że czasem nie trzeba posprzątać. Niech Dziecko odpocznie w naszym towarzystwie, a nie stoi na baczność.
Uczmy, żeby próbować i się nie poddawać. Że zabawa może też być w próbowaniu. Przypomnijmy, że na początku nasz Maluch też nie umiał chodzić.
Uczmy rozładowywania napięcia. Co Ciebie relaksuje? Bo mnie taniec, malowanie i spacer.
Dziecko mówi, że jest zdenerwowane? Zaśpiewajcie coś razem. Postukajcie młotkiem i zbudujcie coś. Idźcie poskakać, pobiegać, popływać. Oddychajcie razem. Wypoćcie tego nerwa.
Nie można odłożyć rodzicielstwa na półkę. Uważajmy na to, co myślimy. O mężu, o żonie, o pracownikach, o kolegach. Wygrywajmy tam, gdzie naszym wrogiem jesteśmy często my sami.
Afirmacja dziecka jest ważna, bo my jako dorośli też tego potrzebujemy.
Kiedy się nie uda, nie bądźmy osądzający, ale uczmy nieco krytyki.
Kiedy się uda, pokażmy, jak się cieszyć z własnego sukcesu.
Tatowie, uczcie swoich synów i córki okazywania uczuć. Zasmućcie się z nimi. Zapłaczcie. Poklepcie. Weźcie na kolana. Przytulcie z mamą. Ucałujcie przez sen.
Mamy, nie bądźmy przewrażliwione. Nieidealny wygląd to też wygląd. Powiedzmy: jeśli chcesz, możesz to poprawić, bo wiem, że potrafisz. Ale to jest całkiem niezłe. Jeśli ty spróbujesz, one też spróbują.
Podsumowując, pamiętajmy, że mamy mały monitoring teraz w domu. Taki co czuje, słyszy i widzi, i jeszcze powtarza, jak papuga. To nie nasz klon, prawda.
Ale.. po latach widzimy często, że upodobniliśmy się do rodziców. Włóżmy w naszego chłopca i dziewczynkę odwagę do bycia sobą. Zacznijmy zanim dzieci się pojawią.
Zostaw dzisiaj swojej bliskiej osobie liścik napisany odręcznie, że on/ona może być z siebie dumnym. Przez tydzień myślmy dobre rzeczy o naszym bliskim. Wielkie końce mają zwykle małe początki.
A.